W dobie ciągłej rywalizacji i pogoni za nowinkami wszelkiego typu, coraz częściej zdajemy się zapominać, że o wiele cenniejsze jest bycie po prostu sobą. Nikt nie wie kiedy to się zaczęło, od zawsze chyba ludzie dążyli do doskonałości porównując się do innych. I o ile ciągłe ulepszanie siebie jest czymś w stu procentach pozytywnym i pożądanym, o tyle nie można po drodze zapomnieć o naszej własnej indywidualności, która jest wartością samą w sobie. Co by się stało, gdyby Coco Chanel zdecydowała się naśladować którąś z ówczesnych ikon mody? Najprawdopodobniej wiele byśmy stracili, a przecież mogła to zrobić. Stosunkowo łatwo jest podążać za innymi – często zaczyna się od odwzorowania jednej rzeczy, a kończy czasem nawet na tym, że nieświadomie kopiujemy cały styl jakiejś osoby. Trzeba na to uważać, tym bardziej, że markowa odzież o kusi nas na każdym kroku – na wystawach sklepów, w telewizji czy na bilbordach. Oparcie się tej pokusie może być trudne.
W jaki więc sposób zabrać się za kształtowanie własnego stylu? Na samym początku należałoby zacząć od przyjrzenia się swojej sylwetce – ubrania, styl, barwy – wszystko to możemy zmieniać, sylwetka jednak jest czymś, z czym się urodziliśmy i co zostanie z nami na dłużej, o ile nie na zawsze. Tym większą uwagę powinniśmy jej poświęcić, w końcu dobrze byłoby znać jej mocne i słabe strony – pomoże nam to dobrać odpowiednie dla siebie kroje ubrań. Równie ważna w tym wszystkim jest też analiza kolorystyczna – istnieje kilkanaście typów urody i zależnie od tego, którym jesteśmy, pasują nam inne kolory, o czym zwykle nie mamy pojęcia. Wszechobecna na ulicach szarość jest najczęściej powodowana myślą o bezpieczeństwie – biel, czerń i szarość kojarzona jest z neutralnością, a więc, jak mylnie sądzą niektórzy, powinna pasować każdemu. Otóż wcale nie – tak jak inne barwy, również one pasują konkretnym typom.
Przeanalizowawszy swój wygląd, należy zastanowić się nad naszym wnętrzem – styl jest czym, co kształtuje się na podstawie naszych charakterów i doświadczeń, nie jest więc możliwe jego określenie bez zastanowienia się nad własnymi emocjami i odczuciami. Oczywiście to nie tak, że poświęcając chwilę na przemyślenia nagle odkryjemy swój styl, to proces długofalowy i nie należy go na siłę przyspieszać.

Źródło – http://www.bronx.pl/